Początek
W wielu miejscach, w których się pojawiałam w ciągu mojego życia, byłam odbierana jako osoba pozytywna i pełna energii. I rzeczywiście - zazwyczaj właśnie tak było. Na ogół jestem radosna i zadowolona z życia; wręcz szczęśliwa.
Są jednak sytuacje, kiedy górę biorą frustracja i gniew - i to jest powód, dla którego zainteresowałam się medytacją.
Nie chcę tracić spokoju ducha wśród moich bliskich, kiedy ktoś powie coś niezgodnego z moim światopoglądem.
Nie chcę w pracy wybuchać przed monitorem stekiem przekleństw skierowanym w maile od klientów.
Nie chcę, żeby stres i poczucie przytłoczenia wyciskały mi z oczu łzy.
Chcę nauczyć się czegoś, co pomoże mi w takich sytuacjach pozostać sobą, pomyśleć trzeźwo i spokojnie zrobić to, co jest do zrobienia oraz przejść dalej obok rzeczy, na które nie mam wpływu.
Mindfulness i medytacja właśnie to obiecują - więc zamierzam to sprawdzić i przekonać się na sobie. Zapraszam do wspólnej podróży :)
Motywacja jest :) A więc do dzieła! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń