Mindfulness - definicja, cel, korzyści i moje przemyślenia
Tak jak obiecałam ostatnio, dziś weźmiemy na tapetę tajemnicze słowo "Mindfulness" :)
Poniżej moje wstępne rozpoznanie teoretyczne i kilka słów komentarza.
Definicja
Słowo "mindfulness" najczęściej jest tłumaczone jako "uważność". Według twórcy tej praktyki jest to "stan świadomości będący wynikiem intencjonalnego i nieoceniającego kierowania uwagi na to, czego doświadczamy w chwili obecnej". Chodzi więc o to, aby być świadomym w danej chwili - czyli skierować swoją uwagę "tu i teraz" - bez rozpamiętywania przeszłości i bez zastanawiania się nad przyszłością. Dodatkowo ważne jest, aby nie osądzać i nie wartościować tego, czego doświadczamy. Z tego co rozumiem, oznacza to, że przyglądamy się myślom i emocjom, które do nas docierają - ale niejako odsuwamy je na bok, czyli nie dajemy się im ponieść.
Zdaje się, że jest to szczególnie ważne w sytuacjach, w których reagujemy automatycznie na to, co się dzieje (na przykład wkurzamy się na tego patałacha, który tak wolno jedzie samochodem przed nami; zaczynamy fantazjować, co byśmy mu powiedzieli/zrobili, jakbyśmy go dopadli, po czym jeszcze nasz mózg podsuwa nam całą lawinę nieszczęść spowodowaną tym, że na pewno przez tą osobę spóźnimy się do pracy/na lotnisko/na imieniny cioci ;)). Trudno jest w takich i podobnych momentach zdystansować się i zachować spokój - zazwyczaj reagujemy automatycznie i dajemy się wciągnąć w wir negatywnych myśli i odczuć. Mindfulness ma nam pomóc uwolnić się od zautomatyzowanych, nawykowych reakcji. Pozwala na chwilę zatrzymać się i przyjrzeć temu, co rzeczywiście się dzieje - i zareagować świadomie i racjonalnie (a jednocześnie np. nie zamartwiać się tym, co jeszcze się nie wydarzyło).
Cel
Z tego co czytam wnioskuję, że najważniejsze w podejściu Mindfulness jest świadome życie i bycie w autentycznym kontakcie z samym sobą. Oznacza to, że nie uciekamy od różnych, życiowych doświadczeń, ani od naszych myśli i emocji z nimi związanych - ale nie pozwalamy im nad nami zapanować.
Implikacje
Przede wszystkim świadome bycie w chwili obecnej pozwala nam unikać zarówno rozpamiętywania negatywnych zdarzeń z przeszłości, jak i snucia negatywnych wizji przyszłości. W praktyce oznacza to spore zmniejszenie stresu, który pojawia się w naszym życiu (ponieważ bardzo często jest tak, że bardziej, niż same wydarzenia, stresują nas nasze wyobrażenia o nich). W związku z tym zmniejsza się też nasz lęk i skłonność do nadmiernego rozmyślania i zamartwiania się.
Według informacji ze strony Polskiego Towarzystwa Mindfulness osoby praktykujące doświadczają:
- trwałego zmniejszenia objawów fizycznych i psychicznych,
- większej energii i entuzjazmu w życiu,
- większej zdolności, umiejętności relaksowania się,
- poprawy samooceny,
- zmniejszenia poziomu/nasilenia bólu i zwiększenia zdolności do radzenia sobie z chronicznym bólem,
- umiejętności radzenia sobie bardziej efektywnie w sytuacjach stresowych zarówno krótko - jak i długotrwałych.
Na wspomnianej stronie znajduje się też lista różnych chorób i zaburzeń, zarówno fizycznych, jak i psychicznych, przy których praktykowanie Mindfulness pomaga zmniejszyć dolegliwości.
Należy też zwrócić uwagę, że na podstawie założeń Minfulness została opracowana terapia mająca na celu zapobiegać nawrotom depresji: MBCT (Mindfulness-Based Cognitive Therapy), czyli Terapia Poznawcza Oparta na Uważności.
Moje przemyślenia
Z tego co czytam wnioskuję, że Mindfulness niektórym kojarzy się z bardzo dokładnym i wolnym wykonywaniem codziennych czynności, a także z robieniem tylko jednej rzeczy na raz - co stoi w sprzeczności z próbami jak najlepszego zagospodarowania naszego czasu. Wydaje mi się, że nie do końca o to chodzi.
Według mnie praktykowanie Mindfulness pozwala nam koncentrować się na tym co robimy - wtedy kiedy chcemy. To znaczy, że możemy wybrać, czy podczas porannej toalety będziemy uważnie zwracać uwagę na czucie szczoteczki przesuwającej się po naszych zębach dziąsłach, czy też zdecydujemy się raczej na przemyślenie priorytetów na nadchodzący dzień. To oznacza również, że jeśli nęka nas myśl o wczorajszej kłótni z przyjacielem, lub strach przed jutrzejszym wystąpieniem publicznym - to może lepiej jednak byłoby skoncentrować się na myciu zębów, niż dać się ponieść uporczywie nawracającym, nieprzyjemnym myślom.
Nie chodzi więc o to, żeby nie pozwolić sobie na słuchanie audiobooka podczas sprzątania mieszkania - wręcz przeciwnie. Mindfulness pomaga podjąć świadomą decyzję - sam/a wybierasz, kiedy skupiasz się na czynności, którą wykonujesz - a kiedy myślisz o czymś innym. I najważniejsze: o czym wtedy myślisz.
Według mnie praktykowanie Mindfulness pozwala nam koncentrować się na tym co robimy - wtedy kiedy chcemy. To znaczy, że możemy wybrać, czy podczas porannej toalety będziemy uważnie zwracać uwagę na czucie szczoteczki przesuwającej się po naszych zębach dziąsłach, czy też zdecydujemy się raczej na przemyślenie priorytetów na nadchodzący dzień. To oznacza również, że jeśli nęka nas myśl o wczorajszej kłótni z przyjacielem, lub strach przed jutrzejszym wystąpieniem publicznym - to może lepiej jednak byłoby skoncentrować się na myciu zębów, niż dać się ponieść uporczywie nawracającym, nieprzyjemnym myślom.
Nie chodzi więc o to, żeby nie pozwolić sobie na słuchanie audiobooka podczas sprzątania mieszkania - wręcz przeciwnie. Mindfulness pomaga podjąć świadomą decyzję - sam/a wybierasz, kiedy skupiasz się na czynności, którą wykonujesz - a kiedy myślisz o czymś innym. I najważniejsze: o czym wtedy myślisz.
Przygotowując ten wpis korzystałam głównie z poniższych źródeł:
http://mindinstitute.com.pl/?page_id=167
http://mindfulness.com.pl/mindfulness/mbsr/
http://mindfulness.com.pl/mindfulness/mbct/
https://charaktery.eu/artykul/czym-jest-uwaznosc-i-komu-moze-sie-przydac
http://mindfulness.com.pl/mindfulness/mbsr/
http://mindfulness.com.pl/mindfulness/mbct/
https://charaktery.eu/artykul/czym-jest-uwaznosc-i-komu-moze-sie-przydac
Zaciekawiło mnie to, że mindfullness może pomóc w wychodzeniu z codziennej rutyny, a przy okazji sprawia, że różne czynności, które dotychczas były wykonywane "automatyczne" i bezrefleksyjnie, nabierają nowego smaku i koloru.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się więc, co myśleć o samych nawykach w odniesieniu do mindfullnessu - może to byłby temat na jeden z kolejnych wpisów?
Poza tym wygląda na to, że dzięki uważności możemy zobaczyć/sprawdzić też "jak" działamy, w jaki sposób zabieramy się do rzeczy, jak wykonujemy konkretne czynności. Czy - na przykład - będąc bardziej uważnymi robimy rzeczy wolniej? Czy może okazuje się, że wykonujemy zadania niedokładnie, albo nie tak dokładnie, jak byśmy chcieli? Czy łatwo przychodzi nam koncentrowanie się na tym, co dzieje się z naszymi emocjami w danej chwili, czy jest to jednak trudne zadanie? Wychodzi na to, że dzięki m. można się wiele o sobie dowiedzieć! :)
Magda, świetny komentarz! Myślę, że dokładnie o to chodzi - żeby zobaczyć w codzienności coś więcej niż zwykle, a także aby bardziej poznać siebie samego. Z pewnością będę rozwijać temat, jak tylko dowiem się czegoś więcej :)
Usuń