Ćwiczenie uważności w ruchu
Do tej pory medytowałam głównie na zasadzie skanowania ciała, lub uważności oddechu. Jednak trzecie spotkanie na kursie Mindfulness - MBSR, w którym uczestniczę, przyniosło całkiem nową praktykę... poznaliśmy medytację w ruchu.
Ta niezwykła forma medytacji służy przede wszystkim jeszcze lepszemu zapoznaniu się z własnym ciałem. W trakcie ćwiczeń nie chodzi nam więc o forsowanie się, pokonywanie kolejnych barier i koncentrację na postępach - tylko o poznawanie i obserwację reakcji naszego ciała, pracy układu szkieletowo-mięśniowego, oraz jego możliwości i ograniczeń. W związku z tym wszystkie ruchy wykonujemy bardzo powoli, z uwagą całkowicie skoncentrowaną na pracy naszego ciała i na oddechu (odpadają więc, przynajmniej na początku, wszelkie ćwiczenia siłowo-kondycyjne!).
Jon Kabat-Zinn (twórca kursów MBSR - Redukcji Stresu Metodą Uważności) w swojej książce pt. "Życie, piękna katastrofa" poleca do tego jogę. Stwierdza wręcz, że "joga ćwiczona z uważnością to medytacja w takim samym stopniu, jak praktyka siedzenia czy skanowanie ciała".
I rzeczywiście na zajęciach mieliśmy za zadanie z uwagą wykonać kilka jogicznych pozycji! Dla niektórych z nas była to całkowita nowość i zaskoczenie - jednak ogólnie odbiór był bardzo pozytywny. Chciałabym tu zaznaczyć, (dla osób, które nigdy nie praktykowały jogi), że jogiczne asany to nie tylko kwiat lotosu i stanie na głowie! :) Na przykład Tadasana (pozycja góry), polega z grubsza po prostu na... staniu. Stopy są złączone, kręgosłup wyprostowany, a ręce zostają skierowane w dół po bokach tułowia. I tylko tyle! (dokładny opis tej pozycji, wraz ze zdjęciami, znajduje się >tutaj<).
Z takiej wyjściowej pozycji możemy wykonać kilka bardzo prostych ruchów - takich jak unoszenie wyprostowanych rąk na wysokość barków lub nad głowę, stanie na jednej nodze, skłony i wiele innych. Najważniejsze, aby nasze ruchy były wykonywane powoli, dokładnie i z pełną uwagą. W trakcie praktyki należy też zaobserwować pojawiające się myśli i uczucia. Joga rzeczywiście wspaniale się sprawdzi do tego rodzaju medytacji.
Takie ćwiczenie uważności w ruchu może być niezwykłym doświadczeniem; myślę, że będzie przeciekawe zwłaszcza dla osób, które traktują sport głównie w kategoriach poprawiania swoich parametrów siłowych lub wytrzymałościowych (czy ogólnie rzecz biorąc, wyników). Ja na przykład poczułam się upokorzona, gdy okazało się, że po dwóch minutach powolnego wykonywania prostych ruchów rękami (typu unoszenie ich do góry, i opuszczanie w dół), nie mam już siły, aby dłużej utrzymywać je na wysokości barków! Dodatkowo dość trudno było mi wyjść z ramy "treningu" i skoncentrować się nie na tym, aby za wszelką cenę wytrzymać w danej pozycji - tylko aby poczuć i zauważyć odczucia w moim ciele. Uważam, że to było niesamowite i pouczające doświadczenie!
Jeśli masz ochotę spróbować takiego ćwiczenia uważności, to internet obfituje w darmowe filmy instruktażowe - możesz na przykład poszukać w serwisie YouTube nagrań pod hasłem "uważność w ruchu" lub "uważna joga". Bardzo polecam spróbować - i koniecznie dajcie znać, jak czujecie się w trakcie i po takiej sesji!
PS. Zobacz także jeden z moich następnych wpisów, poświęcony medytacji chodzonej
Komentarze
Prześlij komentarz